Maj, nawet tak zimny jak tegoroczny, sprzyja dłuższemu przebywaniu na zewnątrz. Osoby mające ogrody, nawet jeśli jeszcze nie rozpoczęły intensywnej pracy w nich, to chociaż przypatrują się im przez okno zastanawiając co trzeba, należałoby czy też można zrobić tej wiosny. Jedni ograniczają się do koszenia trawnika i zdejmowania kopców usypanych wokół roślin niezbyt odpornych na mróz, inni wprowadzają drobne zmiany związane z nasadzeniem wcześniej roślin jednorocznych, które teraz należy zastąpić nowymi. Jeszcze inni wymieniają rośliny, które im się znudziły, nie spełniły oczekiwań lub za bardzo się rozrosły. Trwa też przycinanie drzew i krzewów. Osoby mające niezabezpieczone piaskownice, zapewne wymienią piasek, a te, które mają oczka wodne, zajmą się jego oczyszczeniem.
Inna grupa osób będzie się zastanawiać nad całkowitą zmianą aranżacji ogrodu, albo po prostu nad jego zaprojektowaniem od podstaw (nowi właściciele ogrodów). W takiej sytuacji mamy 3 podstawowe rozwiązania:
– jeśli mamy duszę ogrodowych artystów możemy sami zaprojektować ogród,
– jeśli nie mamy, ale jesteśmy ambitni i lubimy ten dreszczyk satysfakcji z rzeczy wykonanych samodzielnie, możemy poszukać inspiracji w gazetach, katalogach i w internecie, i poeksperymentować z rozmieszczeniem roślin,
– jeśli nie mamy czasu, zdolności, siły czy też ochoty na machanie łopatą, wyrównywanie terenu, robienie oczek wodnych, rabatek, podestów, chodników, czy co by nam się tam jeszcze marzyło, możemy zlecić to profesjonalnej firmie.
Jeżeli zdecydujemy się na trzecie rozwiązanie, warto sprawdzić referencje firmy, przejrzeć ich wcześniejsze realizacje. Warto zastanowić się też w jakim stylu chcemy mieć urządzony ogród i co ma się na nim znaleźć. Zapewne ułatwiłoby to wykonawcy opracowanie najlepszego dla nas projektu.
W każdym mieście, i tym większym i mniejszym możemy znaleźć firmę, która podjedzie i zadba o nasz ogród.
Jeśli zabieramy się do tego sami, pamiętajmy o roślinach zielonych przez cały rok, żeby nasz ogród także zimą prezentował się dobrze. Ostatecznie to długa (a w tym roku nawet bardzo długa) pora roku w naszym klimacie 🙂
Ja osobiście w tym sezonie stawiam na urozmaicenie. Eksperymentuję z kolorami, odrobiną chaosu, dzikości, nieprzewidywalności i nieokiełznania. A co z tego wyjdzie to się okaże, jak wszystko urośnie i zakwitnie… Mam nadzieję, że nie taki busz, do którego nie dam rady nawet wejść 😉