Mówiąc o naszej akcji szczepień, że „przebiega „….. (jakoś tam), bez względu na to co wstawimy w miejsce (jakoś tam) jest już nadużyciem. Bieganie wiąże się jednak z uzyskaniem pewnej prędkości. Jest szybsze niż chodzenie, czy truchtanie. Bardziej właściwym byłoby stwierdzenie, że nasza akcja szczepień leży.
W ciągu miesiąca zaszczepiono poniżej 2 procent populacji. Z tego wynika, że mogę liczyć na zaszczepienie za jakieś 3 lata. Powiedzmy sobie wprost – przez te 3 lata mogę zapomnieć o podróżach zagranicznych, które pewnie za chwilę będą uzależnione od szczepień.
No i rządzący pewnie w ogóle woleliby, żebym przez te 3 lata nie wychodziła z domu, żeby nie zarazić siebie czy innych. Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Oni chyba też nie, bo jeśli tak, to wszyscy mamy wielki problem. I to taki, w którym podróże są drobnostką.
Tymczasem w szczepieniach przeciwko covid-19 przoduje Izrael. Zaszczepili już ponad 30% populacji, z czego jakieś 12-13% dwoma dawkami. Inne państwa są w tyle, my jesteśmy kosmicznie daleko… To tyle, w ramach raportu o tym jak przebiega tzw. „akcja szczepień”.